„To nie wystawa – nie sztuka, nie obrazy, a słowa zamknięte w rysunku. Nie było zresztą moim zamiarem spełnienie obowiązku pamięci i dania świadectwa poprzez sztukę. Sztuka jest bezradna wobec tego, co człowiek zgotował człowiekowi…
Spojrzenie na Auschwitz poprzez rysunek. Każdy, kto był w Auschwitz i przeżył Auschwitz, pozostał na całe życie z niezbywalnym piętnem rozgrywającego się tam ludzkiego tragizmu. Chciałbym podpowiedzieć widzowi: bądź cierpliwy, cierpliwie przeczytaj wszystko, co jest w tych rysunkach napisane. To są moje do ciebie «narysowane słowa». Trzeba je czytać.”
Marian Kołodziej
Wystawa Mariana Kołodzieja w dość niezwykły sposób przedstawia ludzi znajdujących się w obozie zagłady. Autor rysunków jako 17-latek trafił na cztery lata do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Miał numer obozowy 432.
Przez pół wieku nie chciał nawet rozmawiać o swoich przeżyciach z czasów II wojny światowej i nie poruszał tego tematu w swojej twórczości. Wrócił do niego dopiero po udarze mózgu, na początku lat 90. Tak powstała poruszająca wystawa „Klisze pamięci. Labirynty”. Prace przedstawiają wizję gehenny obozowej w niemieckim obozie Auschwitz, a jednocześnie podkreślają heroiczne zwycięstwo odniesione tam przez polskiego franciszkanina, św. Maksymiliana Kolbego, który oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka.
za: http://kliszepamieci.org
Od 24 maja 2024 r. wystawa jest dostępna do obejrzenia w kruchcie kościoła.